piątek, 15 czerwca 2012

Antybiotyki - How to

Antybiotyki dzielimy na bakteriobójcze i bakteriostatyczne.
Bakteriobójcze zabijają po prostu, bakteriostatyczne opóźniają lub zatrzymują namnażanie (najczęściej poprzez utrudnianie wytwarzania błony komórkowej).

Tyle krótkiego wstępu. Teraz najważniejsze:

Antybiotyki NIE ZWALCZAJĄ wirusów - o czym wielu ludzi zapomina. Jeżeli masz grypę antybiotyki nie pomogą. Jeżeli masz katar - antybiotyki nie pomogą (najczęściej katar powodowany jest przez wirusy, nie licząc alergicznej genezy kataru). Jeżeli jesteś przeziębiony - antybiotyki nie pomogą.
Mało tego, przyjmując antybiotyki przy infekcji wirusowej osłabiamy organizm. W wyniku tego chorujemy dłużej i mamy więcej powikłań.

Jeżeli antybiotyk jest niezbędny, co może stwierdzić lekarz, należy przyjmować go do końca. Całą przepisaną dawkę. Nie można przerwać w połowie, bo "czuję się lepiej". To drugi najczęstszy błąd.
Nieprzyjmowanie antybiotyku do końca prowadzi do niewyleczenia oraz uodpornienia się danego szczepu na antybiotyki. Tym samym nadal będziemy chorować, ale tym razem trzeba będzie przepisać silniejsze antybiotyki, które przy okazji zniszczą naszą naturalną florę bakteryjną. Istotne jest również, by przyjmować antybiotyk o ściśle określonej porze (nie wcześniej i nie później).

Trzecim najczęściej popełnianym błędem są interakcje antybiotyków z innymi substancjami. Również z  alkoholem, ale również suplementami diety i innymi lekami. Zgodnie z badaniem wykonanym w zakładzie Opieki Farmaceutycznej WUM najczęstsze interakcje zachodzą z innymi lekami na receptę (46%), następnie z lekami bez recepty (29%), z alkoholem etylowym (14%) i z suplementami diety (11%).

Innym problemem, niekoniecznie dotyczącym zdrowia, lecz pewnej świadomości medycznej, jest postępowanie z niewykorzystanymi dawkami antybiotyków. Większość zostawia je w domu lub oddaje znajomym lub rodzinie. To prowadzi z kolei do samoleczenia (głownie infekcji wirusowych, patrz wyżej). Część wyrzuca niewykorzystane antybiotyki po prostu na śmietnik. Niewiele osób oddaje do apteki na utylizację.


Proste rady, które pozwolą uniknąć problemów zdrowotnych, a tym samym pozwolą zaoszczędzić sporo pieniędzy:
- antybiotyki TYLKO przepisane przez lekarza (ale nie wywieraj presji na przepisanie)
- poinformuj lekarza o WSZYSTKICH przyjmowanych lekach i suplementach diety
- nie pij alkoholu podczas kuracji (alkohol nie tylko osłabia działanie antybiotyków, lecz również może prowadzić do reakcji disulfiramopodobnej - to bardzo źle)
- antybiotyki przyjmuj zgodnie z zaleceniem lekarza - o określonej porze (jedzenie może również "przeszkadzać") i przez określony czas. Nigdy nie skracamy leczenia, ani nie zmieniamy przepisanej dawki
- najlepiej samemu uważnie przeczytać wcześniej ulotkę przepisanego antybiotyku


Co ciekawe, zgodnie z przeprowadzonym badaniem ze stosowaniem antybiotyków problemy mają zarówno osoby z wykształceniem wyższym, jak i podstawowym.


Wspomniane badanie to ankieta przeprowadzona na grupie 160 osób na potrzeby pracy magisterskiej, autor Karolina Skoczyńska, temat “Rola Opieki Farmaceutycznej we współczesnej antybiotykoterapii”, wykonana w zakładzie Opieki Farmaceutycznej WUM, pod kierownictwem dr hab. n. med. Małgorzaty Kozłowskiej-Wojciechowskiej i opieką dr n. farm. Magdaleny Makarewicz – Wujec.

niedziela, 10 czerwca 2012

Ewolucja i polemika


Dzisiaj wpis w formie polemiki i uzupełnienia do ciekawego artykułu na "Nietuzinkowym Blogu Naukowym" 20 największych mitów na temat Ewolucji.
Jest parę nieścisłości jak również chciałbym przedstawić kilka swoich uwag :)

1. Ewolucja i dobór naturalny są cholernie intuicyjne. "Dostosuj się lub giń". Mamy to na wszystkich poziomach. Od komórkowego po klasowy - w klasach jeżeli się nie dostosujesz (lub nie będziesz dostosowany" wypadniesz z grona, "zginiesz". Wszystko, dosłownie WSZYSTKO, podlega doborowi naturalnemu (czyli ewolucji de facto"). Nawet nasze upodobania, mody. Ekonomia to dobór naturalny w czystej postaci.
A wszystko to jest proste i logiczne.
Problemem jest dostosowanie swojego światopoglądu do rzeczywistości, spojrzenie poprzez iluzję naszych zmysłów czy pragnień.
2. Czepiasz się konformizmu religii, a przecież nauka działa w identyczny sposób. Istnieje wiara w święte księgi i prawdy tam zawarte, oraz istnieje wiara w księgi nauki i prawdy tam zawarte. Co jakiś czas zmienia się zawartość lub interpretacja w obydwu przypadkach. Religia nabiera symboliki, w nauce zmieniają się fakty lub granice prawdziwości teorii (od płaskości Ziemi, poprzez geocentryzm, przez mechanikę newtonowską). O tym co sprawia, że zmieniają się teorie naukowe poniżej.
3. Teoria naukowa jest uznawana za prawdziwą nie poprzez UDOWODNIENIE jest, lecz przez próbę falsyfikacji. Tzn. nie ważne ile doświadczeń wykaże, że masz rację. Wystarczy, że jedno doświadczenie pokaże, że racji NIE MASZ i teoria idzie do kosza lub zmiany. Tak było z mechaniką Newtona - wyznaczono jej granice. Cały "myk" polega na tym, by naukowcy skupiali się na podważaniu własnych teorii, a nie na udowadnianiu ich. Darwin tak zrobił, próbował ponad 20 lat podważyć własną teorię. Jednak PO publikacji, a nie przed. Więcej na ten temat poniżej.
4. Alternatywa „Bóg czy ewolucja” w założeniu jest błędna. Ponieważ jedno nie wyklucza drugiego. Ani istnienie Boga/bogów, nie wyklucza istnienia ewolucji (i doboru naturalnego), ani prawdziwość ewolucji nie implikuje braku Boga/bogów. Tak właściwie jest wprost przeciwnie. Ewolucja wprost twierdzi, że nie ma szczytu (co sam napisałeś), tak więc możliwe (a nawet prawdopodobne) jest istnienie istoty/istot będących PONAD człowiekiem. A tym samym posiadających „boskie” możliwości. Tak jak i my jesteśmy bogami dla zwierząt.
5. Mutacje po prostu SĄ. Mogą być korzystne dla danego organizmu, niekorzystne, lub obojętne. Korzystne i obojętne przechodzą przez filtr doboru naturalnego, niekorzystne nie przechodzą (pierwszy osobnik z mutacją ginie). Choć pozostaje nadal kwestia losowości, tzw. szczęścia. Bo zdarza się, że osobniki z mutacją korzystną giną w wyniku nieszczęśliwego, dla nich, zbiegu okoliczności. Z drugiej strony osobniki z niekorzystną mutacją mogą przeżyć i przekazać swoje „dziedzictwo” dalej. Ciekawie się robi, gdy w wyniku tego powstanie organizm z dwoma mutacjami – korzystną i niekorzystną jednocześnie. Niektóre niekorzystne mutacje są tzw. triggerem, wyzwalaczem i prowadzą do powstawania kolejnych mutacji – korzystnych.  Wystarczy rozpatrzyć sytuację, gdy rodzi się osobnik z ułomnością, np. lew bez pazurów. Szanse ma niewielkie na przeżycie, ale jednak. Nie przeszkadza mu to w rozmnażaniu (rozmnażanie jest trudniejsze, ale nie niemożliwe). Udaje mu się w końcu spłodzić potomstwo. Jego potomstwo nie ma pazurów, ale ma mutację, która znacznie zwiększa płodność, o rząd wielkości (dziesięciokrotnie). Z jednej strony trudniej im przetrwać i się wyżywić, z drugiej mnożą się jak króliki. Ocenę czy dana cecha (mutacja) jest korzystna, czy też nie można podjąć tylko i wyłącznie z perspektywy czasu. Tego czasu nie liczymy w uniwersalnych jednostkach czasu (SI – sekundy) tylko w pokoleniach danego organizmu (gatunku). Jedno pokolenie to za mało.
6. Organizmy dążą tylko do przekazania swego materiału genetycznego. Nażarcie się i przetrwanie jest przydatne choć nie jest niezbędne. Patrz łososie, które giną po tarle (właśnie sfalsyfikowałem Twoją hipotezę „Organizmy dążą wyłącznie do trzech rzeczy: przetrwania, nażarcia się i kopulacji.” :) ) Zalatuje „Samolubnym genem”? Niestety, w tej książce jest trochę prawdy.
7. Brakujące ogniwa – koncepcja dziwna biorąc pod uwagę ewolucję. Bo przecież jeden osobnik MA mutację, a drugi mutacji NIE MA. Nie ma ogniwa pośredniego. Zresztą żądanie ogniw pośrednich jest absurdalne, ponieważ ZAWSZE można żądać kolejnego ogniwa pośredniego. Tą koncepcję ładnie wyśmiała Futurama w 9 odcinku 6 sezonu „A Clockwork Origin” (polecam). Podsumowując „brakujące ogniwo” jest absurdalne w samym założeniu.
8. Oceniasz przydatność uczuć jako przystosowanie korzystne. Są jednak strategie rozwoju oparte na porzucaniu potomstwa i nie wiązaniu się w pary/stada. Dyskusja nt. „uczucia wynikają z rodzenia niewielkiego liczby słabego potomstwa czy może rodzenie niewielkiej liczby słabego potomstwa wynika z posiadania uczuć” jest długa. Ogólnie szukanie powiązań skutek-przyczyna i znajdowanie właściwej kolejności jest niekiedy trudne, a nawet niemożliwe. Samo istnienie uczuć jest dyskusyjne :D Ale to przy okazji innego wpisu.
9. Wyrostek robaczkowy jest nam potrzebny. Zostało to już wyjaśnione. Pomaga odbudować florę bakteryjną na przykład po antybiotykach. To, że nie wiemy po co nam jakaś cecha, nie znaczy że jest zbyteczna. Jak napisałem powyżej – korzystność danej cechy można ocenić jedynie z odpowiedniej perspektywy.
10. Grawitacja również łamie II zasadę termodynamiki, ponieważ powoduje zmniejszenie entropii. Grawitacji nikt nie podważa. Problem w tym, że ludzi wszystko rozpatrują LOKALNIE. Skala miasta, państwa czy nawet planety jest mała. Układ słoneczny to mało. Galaktyka jest za mało. Wszechświat powinien wystarczyć, by pokazać że ani grawitacja, ani ewolucja (czy ogólnie życie) nie łamią II zasady termodynamiki. Problem polega jednak na tym, że nie jesteśmy tego w żaden sposób sprawdzić. W tym momencie WIERZYMY nauce, że się nie myli. Wierzymy naukowcom, że nas nie oszukują, czy nie popełnili błędu. Ale to znów temat do omówienia przy innej okazji.
11. Ewolucja może następować zarówno skokowo, jak i powoli. Wiele zależy od „trudności” środowiska oraz długości życia jednego pokolenia, jednak nie raz następowały „skoki” ewolucyjne organizmów, które zazwyczaj ewoluowały powoli. Może to wynikać na przykład ze wspomnianych przeze mnie wyżej „triggerów”, które indukują dalsze zmiany.
12. Odnośnie ewolucji człowieka. Ostatnio oglądałem program BBC Knowledge „Ewolucja. Dokąd zmierza człowiek” w którym zadano pytanie „Czy człowiek nadal ewoluuje?” a potem szukano odpowiedzi na to pytanie. Ogólnie program głupi i nie polecam nikomu. Oczywiste jest, że ewolucja NIGDY się nie zatrzymuje. To niemożliwe i absurdalne (choć ciekawy pomysł na książkę – Wszechświat, gdzie ewolucja się zatrzymała). To, że obecnie mamy technikę, kulturę i medycynę zmieniło tylko reguły gry, a nie samą grę. Zmieniamy się, dostosowujemy (w ramach całego gatunku, a nie pojedynczego organizmu) do środowiska jakie tworzymy. Wpływamy na ewolucję (i dobór naturalny), ale nie możemy go zatrzymać.
13. Pechowy punkt. Nie jestem przesądny, ale splunę trzy razy przez lewe ramię i przejdę dalej.
14. Ewolucja wyjaśnia powstanie życia w pewnym stopniu. A na pewno uprawdopodabnia. Poziomy energetyczne są formą doboru naturalnego dla cząsteczek chemicznych, więc nawet materia nieożywiona ewoluuje. Od form niestabilnych (łatwo „ginących”) do stabilnych (żyjących długo) w danych warunkach. I mimo wszystko nadal jest tutaj miejsce na Boga/bogów, tyle że po drugiej stronie łańcucha ewolucji.
15. Dobrze, że wspomniałeś o dryfie. Sam również napisałem powyżej, że ewolucja opiera się również w znacznym stopniu na szczęściu. Dinozaury miały pecha i tyle. Ssaki miały i nadal mają szczęście. Jak długo? To się okaże. Gwałtowna zmiana środowiskowa zawsze miesza wśród organizmów.
16. Ewolucja to też wiara – tak, to też wiara. W to co widzimy, w to co rozumiemy, w to co możemy dotknąć. Wierzymy, że się nie mylimy i że nie mylą się osoby, którym wierzymy. Ja WIERZĘ w  ewolucję, bo nie czytałem „O pochodzeniu gatunków”, nie zajmowałem się osobistym badaniem prawdziwości tej teorii. Opieram się jedynie na tym, co powiedzieli lub napisali inni (wierzę im), a także na własnych przemyśleniach (wierzę sobie). Tym niemniej uczniowie powinni poznać teorię ewolucji. Wiara i nauka to temat na osoby, dłuuugi wpis i szeroką polemikę.
17. Bonus jest prawdziwy. Darwin nie czekał 20 lat na ujawnienie teorii. Został zmuszony do ujawnienia jest bardzo szybko, naciskano na niego! Jednak potem zajmował się długo próbą podważenia jej. Sam traktował „O pochodzeniu gatunków” jedynie jako ABSTRAKT (sic!) opisu teorii ewolucji. Powyższe zdania to znaczne uproszczenie i polecam doczytanie wszystkiego na Wikipedii.

Pozdrawiam

środa, 6 czerwca 2012

Uwaga na Roentgena!

Od dawna wiadomo już, że promieniowanie jonizujące (np. promieniowanie rentgenowskie) jest niebezpieczne dla zdrowia. Jednak naukowcy odkrywają Amerykę regularnie na nowo.

Tym razem powiązano prześwietlenia stomatologiczne z Alzheimerem.
Stwierdzono, że osoby korzystające częściej z prześwietleń stomatologicznych częściej zapadają na chorobę Alzheimera. Wynikać to ma z niszczenia telomerów komórek mikroglejowych przez promieniowanie. Co prowadzi do śmierci mikrogleju, co prowadzi do obumierania komórek nerwowych.

Wyniki tych badań pasują do wcześniejszych, do tej pory niezrozumiałych, doświadczeń. Przede wszystkim dlaczego Alzheimer tak długo się rozwija. Tzn. dlaczego mija tak długi czas pomiędzy wystąpieniem pierwszych zmian w mózgu, a wystąpieniem symptomów choroby Alzheimera.

Dodatkowo ostatnio pojawia się więcej artykułów dotyczących wpływu promieniowania na rozwój raka tarczycy, czy oponiaka. Tym samym potwierdza się to, co wiemy już od dawna:
Promieniowanie X jest przydatne, ale stosujmy je z naprawdę wielkim umiarem!

Bonus:
Na początku XX wieku w latach 30-50 używano tzw. fluoroskopów. Były to urządzenia służące do prześwietlania stóp w sklepach obuwniczych. W ten sposób sprawdzano, czy dana para obuwia pasuje.
http://www.museumofquackery.com/devices/shoexray.htm
Takie cudo promieniowało na całą okolicę. Obrywała osoba nie tylko przymierzająca buty. Zakazano całkowicie tego dopiero na początku lat 70-tych.


Słowniczek (prosto i zwięźle):
telomer - końcówka chromosomu zabezpieczająca go podczas kopiowania, skraca się przy każdym podziale
mikroglej - komórki znajdujące się w mózgu, które chronią neurony

poniedziałek, 4 czerwca 2012

Co każdy podróżnik w czasie wiedzieć powinien

Ciekawa infografika. Wczoraj zobaczyłem ją po raz kolejny i sądzę, że warto ja skomentować.
wallpaper4me.com / wykop.pl / http://cache.gawker.com


Pomijając nic nie wnoszące treści zawarte informacje prezentują się w następujący sposób.

Przede wszystkim potrzebne są jednostki miary. Prędkość światła w próżni wynosi 299'792'458 m/s. Metr jest definiowany w oparciu o światło. Jeżeli jednak nie można zmierzyć tego dokładnie, to wahadło które potrzebuje 1 sekundę, żeby bujnąć się od początku do końca powinno wystarczyć. Wahadła mają to do siebie, że nie ważne z jakiej wysokości je wypuścisz mają taki sam czas bujnięcia. Już Galileusz to odkrył. Jeżeli nie masz zegarka to około jedną sekundę zajmie Ci powiedzenie "one mississippi". Gram to natomiast 1 centymetr sześcienny wody.

Latanie:
Skrzydło samolotu jest ukształtowane w ten sposób, że powietrze porusza się szybciej nad nim, niż pod nim. Wolniejsze powietrze wywiera większe ciśnienie, przez co powstaje siła nośna. Przyczep skrzydła o wystarczającej wielkości do maszyny poruszającej się wystarczająco szybko a poleci. Zbuduj samolot przyczepiając dwa skrzydła do kadłuba, dodaj klapy na końcu skrzydeł i zyskasz kontrolę nad tym, gdzie lecisz.


Technologia:
Podgrzej mleko tuż powyżej punktu wrzenia, nie skoaguluje, a pozbędziesz się 99,999% bakterii. W ten sposób odkryjesz pasteryzację. Poruszające się pole elektryczne indukuje (produkuje) pole magnetyczne i odwrotnie (poruszające się pole magnetyczne indukuje pole elektryczne). Owiń miedziany drut dookoła żelaznego rdzenia i przepuść prąd. Otrzymasz elektromagnes. Nie masz prądu? Umieść magnes na kole wodnym (np. młynie wodnym- przyp. Kahzad) i umieść owinięty miedzią rdzeń żelazny obok koła. W ten sposób zamienisz energię mechaniczną na elektryczną. Nie masz magnesów? Podgrzej żelazo by uzyskać słaby magnes. Szukaj na plaży czarnych ziaren trzymających się razem. Albo sprawdź miejsca uderzeń pioruna pod kątem obecności magnetytu. Przepuść prąd przez wolfram, żeby dostać żarówkę. Przepuść prąd z wystarczającą mocą tam i z powrotem przez przewód, aby wynaleźć radio. Kiedy fale radiowe otrą do anteny odbiorczej ten sam ładunek prądu może zostać odzyskany. Informację można zakodować na dwa sposoby: w ładunku (wyższy prąd tworzy fale o wyższej amplitudzie) lub modulacji częstotliwości. FM (fale ultra krótkie - przyp. Kahzad) jest odporniejsze na zakłócenia amplitudy podczas nadawania.
Wyślij fale o wysokiej częstotliwości, zmierz jak i kiedy wrócą a otrzymasz radar. Zrób to samo z dźwiękiem, a otrzymasz sonar. Umieść magnes tak, by mógł się poruszać wolno i otrzymasz kompas. 
 Gwiazda Polarna jest najjaśniejsza na niebie, tuż obok Wielkiego Wozu. Zmierz jak jest wysoko i kąt ten oznacza szerokość geograficzną.
Kryształy kwarcu są świetne: przepuść przez nie prąd to zmienią kształt. Po zatrzymaniu przepływu prądu wrócą do swojego poprzedniego kształtu. I wygenerują prąd o określonej częstotliwości (efekt piezoelektryczny - przyp. Kahzad)  - wykorzystaj to do zbudowania precyzyjnego zegara.
Przy użyciu tego zegara możesz określić długość geograficzną - ustaw czas na czas londyński, weź różnicę pomiędzy południem wg czasu londyńskiego (czas londyński to GMT+1 - przyp. Kahzad) i lokalnego, będzie to twoja odległość od południka zerowego. W ten sposób określisz długość geograficzną (15° to 1 godzina, 1°  to 4 minuty - przyp. Kahzad).
Jeżeli wylądowałeś w 1714 roku Brytyjczycy wyznaczyli 20 tys. funtów nagrody dla tego, kto w prosty sposób obliczyć długość geograficzną.

Zdrowie:
Zarazki są odpowiedzialne za choroby i mogą żyć praktycznie wszędzie. Walcz z nimi za pomocą higieny i antybiotyków. Utrzymuj w czystości siebie i rzeczy dookoła. Narzędzia medyczne oczyszczaj przez gotowanie, jeżeli nie możesz ich wygotować para wodna (czyli woda powyżej temperatury wrzenia -przyp. Kahzad) wystarczy. Najlepszym antybiotykiem jest penicylina - pleśń Penicillium Notatum (stara nazwa gatunku Penicillium chrysogenum - przyp. Kahzad) rosnąca na jedzeniu, jest bardzo efektywna w zatrzymywaniu infekcji. Działa poprzez powstrzymywanie bakterii przed stworzeniem błony komórkowej oraz podziałem. Tak zapoczątkujesz erę antybiotyków. Jeżeli pleśń Penicillium nie jest znana szukaj pleśni na jedzeniu która, pod mikroskopem, wygląda jak szalone ręce na długich szypułkach - tak wygląda Penicilliu. (rysunek na lewo od tekstu daje dobry obraz tego, co powinniśmy szukać - przyp.Kahzad).
Wirusy są odpowiedzialne za choroby. Jednak w przeciwieństwie do zarazków nie mogą się mnożyć same. Potrzebują komórki nosiciela do rozmnażania. Walcz z nimi szczepionkami, które umożliwią organizmowi produkcję antyciał. Stwórz szczepionkę poprzez rozmnożenie kultury, a następnie podgrzanie jej: ciepło zabije wirusa, a martwe otoczki (kapsydy - przyp. Kahzad) wystarczą organizmowi do nauki nowego zagrożenia. Osłabione szczepy wirusa (NIE martwe - przyp. Kahzad) również szczepią.
Jesteś prawdopodobnie odporny na większość chorób, pamiętaj jednak, że nasze pokolenie dorastało jako pierwsze bez zagrożenia ospą. Krowianka (wirusowa choroba krów podobna do ludzkiej ospy - przyp. Kahzad) tworzy strupki na krowich wymionach, przy ich pomocą możesz się zaszczepić. Krowianka jest wystarczająco słaba, by Cię nie zabić.
Cukrzyca odznacza się częstym oddawaniem moczu, dużym pragnieniem i głodem i/lub dużą utratą masy ciała. Bez leczenia jest śmiertelna. Jednak insulinę można wyekstrahować z trzustki psów lub świń poprzez zawiązanie sznurka lub linki wokół przewodu trzustkowego. Wstrzyknij sobie ten ekstrakt, a zadziała jak cudowny lek. Zapomnij o diecie.

Chemia:
Nie zapomnij o podstawie budowy materii - atomach. Atomy składają się z jądra, zbudowanego z neutralnie naładowanych neutronów oraz dodatnio naładowanych protonów, otoczonego przez ujemnie naładowane elektrony. Atom z taką samą liczbą protonów i neutronów jest elektrycznie obojętny. W innym wypadku ma ładunek ujemny albo dodatni. Liczba protonów determinuje, który jest to pierwiastek. Dla naszych celów najprzydatniejsze są: wodór (H) (w rzeczywistości H2, bo to gaz - przyp. Kahzad) z jednym protonem, węgiel (C) z 6 protonami, azot (N) (azot to też gaz, więc N2 - przyp. Kahzad) z 7 i tlen (O) (znów gaz, O2 - przyp. Kahzad) z 8 protonami. Woda składa się z wodoru i tlenu: H2O. SuperGlue to C5H5NO (nic to nam nie daje - przyp. Kahzad). Jeżeli jesteś kobietą i połkniesz progesteron nie będziesz miała owulacji: C20H26O2 - jest dobrym substytutem progesteronu. 
Aluminium było kiedyś więcej warte niż złoto. W zależności od tego kiedy jesteś może nadal być. Możesz je wyekstrahować ze skał poprzez rozpuszczenie ich w stopionym kriolicie (rodzaj białego, rzadkiego minerału, który obniża temperaturę topnienia  - przyp. Kahzad) i przepuszczenie prądu przez mieszaninę. Kriolit znajdziesz na Grenlandii, szerokość 61,2 długość -48,16. Szukaj szklanych, białych kryształów.
Atomy można podzielić co uwolni olbrzymią ilość energii i promieniowania. Energia nie może zostać stworzona czy zniszczona, jedynie przekształcona. Pamiętaj o Einsteinie: energia jest to masa razy prędkość światła do kwadratu.


Inne ciekawe wynalazki: przekładnie, katapulty, szkło, latawce, termometry, nożyczki, piły tarczowe, guziki, widelce, wałki malarskie, język pisany i mówiony, koło, stary, resuscytacja krążeniowo-oddechowa, parasolki, śruby, prezerwatywy, smakowita woda gazowana.



Jak widać pomieszanie z poplątaniem. Ewidentnie jest to żartobliwy tekst, jednak z drugiej strony znajduje się w nim sporo ciekawych i przydatnych informacji.

Jakie jednak dane i rady powinny się znaleźć, jeżeli byśmy podeszli do tego poważnie?
Zakładając, że trafiamy w czasy wczesnego średniowiecza (ale po wynalezieniu chomąta).

sobota, 2 czerwca 2012

Liczba ludności

Ostatnio obejrzałem świetny wykład na TEDzie.
Hans Rosling wyjaśnił w nim dlaczego liczba ludności zatrzyma się na 10 miliardach i od czego zależy dzietność. Rzucił tym samym nowe światło w tematyce przyszłości ludzkości.

Jako uzupełnienie wcześniejszy filmik Hansa Roslinga w tej samej tematyce:



"Ekolodzy" od lat panikują, że liczba ludności na świecie będzie rosnąć w tempie geometrycznym. Hans Rosling stwierdził krótko: "Zasoby i rozwój planujmy na 10 miliardów ludzi".
Oczywiście zasoby na Ziemi są ograniczone, choć corocznie na Ziemię spada około 40 tysięcy ton materii (głownie w postaci meteorytów). Dzięki tzw. pyłowi kosmicznemu zwiększa się ilość pierwiastków ciężkich.
Jednocześnie w górnej atmosferze z Ziemi uciekają lekkie pierwiastki takie jak wodór i hel.
W tym temacie polecam materiał BBC - BBC More or Less
Interesujący nas materiał znajduje się w drugiej części audycji (wcześniej jest o największych miastach świata, również ciekawe).

 Ogólnie więc zasoby rosną, ludzie mają jednak to do siebie, że zawsze chcą więcej.
Powstała więc firma "Planetary Resources" mająca w przyszłości zajmować się wydobywaniem minerałów i surowców w komosie.W grę wchodzą przede wszystkim asteroidy. 
Więcej można poczytać na stronie planetaryresources.com
W przedsięwzięcie zaangażowane są duże pieniądze (m.in. James Cameron, Ross Perot, Jr., K. Ram Shriram), a także know-how (Peter H. Diamandis, M.D., Eric Anderson, Chris Lewicki).
Całe przedsięwzięcie ma szansę wypalić z takim zapleczem.
Tym bardziej, że w perspektywie są asteroidy warte biliony dolarów.

Taka na przykład 241 Germania warta jest 95,8 bilionów dolarów (czyli około rocznego GDP całego świata). Więcej o wartościowych asteroidach w artykule DailyMail.